Po spowolnieniu, o którym mówiło się na początku roku, nie ma już śladu. Efektów tego boomu nie odczuwają jednak deweloperzy, którzy mają coraz większe problemy ze sprzedawaniem nowych mieszkań – informuje Gazeta Wyborcza.
– To już fakt, w nieruchomościach jest załamanie – mówi dla Gazety Wyborczej Robert Chojnacki, prezes redNet Consulting, firmy zajmującej się m.in. analizą rynku nieruchomości. – W wielu przypadkach deweloperzy obniżają cenę w trakcie negocjacji z klientami nawet o 15-20 proc. – mówi Marek Stobniak, prezes agencji nieruchomości Optimax.
Deweloperzy narzekają, że popyt na mieszkania mocno osłabł. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w pierwszym półroczu firmy deweloperskie oddały do użytku prawie 28 tys. nowych mieszkań. To niemal dwa razy więcej niż o przed rokiem. Ale sprzedać udało się tylko niewiele ponad 13,5 tys. lokali, czyli mniej niż co drugie z nowych mieszkań.
W tym samym czasie instytucje finansowe przeżywają boom w sprzedaży kredytów mieszkaniowych. Po spowolnieniu, o którym głośno było jeszcze na początku roku, nie ma śladu – donosi GW. – Informacje o spowolnieniu rozpuszczało kilku dużych graczy, którzy chcieli w ten sposób uzasadnić swoje słabe wyniki – stwierdza analityk rynku kredytowego.