Katrina, iż nazwał te relacje „nienawistnymi” – informuje tygodnik Scotland on Sunday.
Źródłem tych doniesień jest nieprzyjazny BBC potentat prasowy i telewizyjny Rupert Murdoch, który spotkał się z Blairem przy okazji szczytu ONZ w Nowym Jorku.
Według jego wypowiedzi, na seminarium zorganizowanym w piątek przez byłego prezydenta USA Billa Clintona „Tony Blair w podtekście relacji BBC wyczuł satysfakcję z powodu trudności, z którymi miały do czynienia federalne władze USA w obliczu ogromu katastrofy”.
Blair – jak ujawnił Murdoch – mówił o swoich odczuciach po wysłuchaniu audycji radiowej Światowego Serwisu BBC w czasie pobytu w Delhi. Pod zarzutami Blaira podpisał się Clinton, który powiedział, że „relacje BBC opierały się na faktach, ale ich wymowa była antyrządowa”. BBC w ocenie Clintona krytykowała reakcję władz federalnych na katastrofę, ale przemilczała akcję ratunkową na innych szczeblach.
Z kolei szef Sony Corp. Howard Stringer wypowiadając się na tym samym seminarium wyraził opinię, że „BBC przez trzy dni stawiała rząd pod pręgierzem”.
Jest to już drugi poważny atak rządu na publiczną korporację radiową i telewizyjną. Poprzednio rząd oskarżył BBC o to, iż przypisała mu zamiar wprowadzenia opinii publicznej w błąd w sprawie Iraku. Wynikiem tych oskarżeń było głośne dochodzenie lorda Huttona, przeprowadzone po głośnej samobójczej śmierci Davida Kelly’ego, który był źródłem informacji BBC.
Obrońcy BBC wskazują na to, iż Murdoch od dawna jest zaprzysięgłym wrogiem korporacji, a kontrolowana przez jego grupę News Corp telewizja Sky News konkuruje z BBC. Brytyjska prasa należąca do Murdocha (m.in. The Times, The Sun) popiera rząd
Blaira.
Rzecznik BBC oświadczył, że nie widzi uzasadnienia dla zarzutu stronniczości w relacjach na temat Katriny, a gdyby wpłynęła skarga od Downing Street, zostanie zbadana. Downing Street z kolei zapowiada, że nie będzie komentować prywatnych wypowiedzi premiera.