– Rozwój innych projektów może wyprzedzić cyfrową telewizję naziemną. Okaże się wtedy, że telewidz będzie mógł wybrać, z jakiej formy dystrybucji chce skorzystać przy odbiorze jakiegoś konkretnego kanału – powiedział dziennikarzom Walter.
Przy realizacji projektu cyfrowej telewizji naziemnej należy mieć na uwadze nie tylko duże nakłady inwestycyjne ze strony inwestorów, ale również obciążenia dla telewidzów, dodał. – czytamy w gazecie.
– Nie sądzę, by rząd było stać w ciągu 2-3 lat na jakieś wsparcie finansowe dla takiego projektu. Chyba, że będą to rozwiązania, które nie będą obciążać budżetu” – powiedział prezes.
Według Waltera, wprowadzenie poprzez kabel telefoniczny (projekt Triple Play przygotowywany przez Telekomunikację Polską SA – przyp. ISB) – czyli możliwość korzystania z internetu i odbioru telewizji spowoduje, że ten „tort telewizji cyfrowej” znacznie się rozszerzy.
– Telewidz będzie miał do wyboru odbiór sygnału telewizyjnego poprzez internet, cyfrową telewizję naziemną, telewizję kablową czy analogową. To, na co się on zdecyduje, będzie zależało w dużej mierze od zawartości jak i liczby dostępnych kanałów – dodał prezes.
TP SA nie zaprzeczyła, że prowadzone są zaawansowane prace nad uruchomieniem usług Triple Play dla abonentów. Biuro prasowe operatora nie chciało jednak podać nawet przybliżonego terminu uruchomienia nowej usługi – czytamy w Pulsie Biznesu.
Z informacji agencji ISB wynika, że już w najbliższym czasie zostanie uruchomiony pilot tego rozwiązania. Triple Play ma stanowić pierwszy podstawowy stopień w oferowaniu przez TP SA kolejnych nowych usług opartych o nowe technologie – pisze gazeta.