Podczas, gdy inne kraje europejskie, jak Niemcy, Wlk. Brytania, czy Francja, mają od lat sprecyzowane plany dotyczące przejścia z naziemnej telewizji analogowej na cyfrową, w Polsce rząd dopiero teraz przyjął odpowiednią strategię.
Jej podstawowym założeniem jest potwierdzenie terminu zakończenia emisji analogowej w 2014 roku, do czego wcześniej Polskę zobowiązała Unia Europejska. W ciągu najbliższych kilku miesięcy powstać ma projekt, który pomoże milionom Polaków w sfinansowaniu przystawek do telewizorów, które pozwolą skorzystać z naziemnej telewizji cyfrowej.
Podstawowymi zaletami przejścia na DVB-T będzie lepsza jakość obrazu – analogiczna do tej znanej z platform cyfrowych, oraz o wiele większa oferta stacji. W Polsce widzowie będą mogli mieć naziemny dostęp do nawet ponad 20 stacji.
Trzeba będzie jednak zapłacić. Nadawcy będą musieli sfinansować uruchomienie multipleksów, a widzowie zakup przystawek do telewizorów, które kosztują obecnie ok. 300 zł. Rząd chce, aby ta cena była jeszcze niższa. Zdaniem przedstawicieli Rady Ministrów, lepsza jakość obrazu, czy nawet większy wybór, nie są dostatecznym uzasadnieniem do obciążania widzów ogromnymi kosztami.
Łączna wartość obrotu urządzeń do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce może sięgnąć nawet 2 mld zlotych. Zarobią produceni sprzętu, którzy już zacierają ręce.
Po przyjęciu strategii wprowadzania naziemnej telewizji w Polsce przez rząd, rozpoczną się teraz prace, które mają określić m.in. harmonogram i obszary, w których najpierw będzie wprowadzana DVB-T. Ma to trwać kolejne kilka miesięcy.
Dodajmy, że obecnie w Polsce naziemna telewizja cyfrowa dostępna jest na czterech obszarach, z pięciu nadajników obejmujących obszary Wrocławia, Warszawy, Śląska i Podkarpacia (dwa nadajniki). Z dwóch pierwszych nadajników widzowie mają dostęp do pięciu kanałów (TVP1, TVP2, TVP3, Polsat i TVN), z trzech ostatnich tylko do kanałów TVP.
Niezależnie od planów rządu, Telewizja Polska wciąż zastanawia się nad przystąpieniem do Polskiego Operatora Telewizyjnego, spółki powołanej przez Polsat i TVN, która ma uruchamiać nadajniki cyfrowe tych dwóch nadawców. Najprawdopodobniej do współpracy między telewizją publiczną a stacjami komercyjnymi nie dojdzie. TVP chce bowiem sama rozwijać swój cyfrowy projekt.
Na Śląsku TVP promuje już swój odbiór z nadajnika naziemnej telewizji cyfrowej z obiektu Wisła – Skrzyczne. Trwa wspólna akcja producenta odbiorników Skymax i TVP3 Katowice, w której widzowie mogą kupić sprzęt o 100 zł taniej. Pisał o tym w tym tygodniu serwis SatKurier.pl.