Pierwsze tego typu oświadczenie KRRiT jest reakcją na opublikowane w połowie kwietnia dane dotyczące obecności rządu w programach informacyjnych i publicystycznych TVP, które sporządził sam nadawca. Według nich, informacje o rządzie Jerzego Buzka w 2001 roku zajmowały w serwisach publicznej telewizji średnio 264 minuty miesięcznie. Rząd Leszka Millera pokazywany był w tym samym roku na antenie TVP przez średnio 509 minut miesięcznie.
Pierwsze trzy miesiące tego roku również nie świadczą na korzyść publicznej telewizji. Leszek Miller i jego kompani zajmowali w tym czasie średnio 502 minuty czasu antenowego miesięcznie. Skąd taka dysproporcja? Zapewne z faktu, iż kierownicze stanowiska w TVP zajmują ludzie z klucza partyjnego. Szefem TAI jest np. Janusz Pieńkowski – zaufany człowiek Millera.
Członkowie Rady wezwali media publiczne do usunięcia istniejących dysproporcji oraz do działań, które gwarantowałyby realizację ustawowych obowiązków. Pod oświadczeniem podpisało się jednak tylko pięciu z dziewięciu członków KRRiT. Stanowiska Rady w tej kwestii nie poparli członkowie ściśle związani z SLD i PSL – wstrzymując się od głosu, jak Włodzimierz Czarzasty (SLD) i Aleksander Łuczak (PSL), bądź zwyczajnie nie przychodząc na posiedzenie, jak Adam Halber (SLD) i Danuta Waniek (SLD).
Jak wynika z badań, w lutym tego roku w programach informacyjnych TVP poświęcono prezydentowi, rządowi i partiom koalicyjnym 72 proc. czasu. Opozycji przypadło pozostałe 28 proc.
Dysproporcje w obecności partii politycznych zaczęły się – jak zauważyła Rada – w czwartym kwartale zeszłego roku, czyli wtedy, kiedy do władzy doszła ekipa Leszka Millera. Wcześniej, powiązani z SLD szefowie TVP, starali się, aby ówczesna opozycja, czyli SLD, była pokazywana równie często, co rząd.
Zdaniem Rady podobna tendencja pojawiła się w programach Polskiego Radia. W oświadczeniu przypomniano podstawowe obowiązki publicznych nadawców, takie jak m.in. rzetelne ukazywanie całości różnorodnych wydarzeń i zjawisk, sprzyjanie swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli oraz formowaniu opinii publicznej.