– Różniły się jedynie co do głębokości potrzebnych reform – „liberalna” PO nawoływała nawet do prywatyzacji części TVP (ostatecznie wycofała się z tego pomysłu), PiS było mniej radykalne, mówiło o potrzebie zachowania wpływów państwa w tym sektorze i silnej telewizji publicznej, krzewiącej wartości społeczne i narodowe. Zwycięstwo wyborcze PiS oznacza, że rewolucja na rynku nie wchodzi w grę. Poseł PiS Jarosław Sellin zaznacza jednak, że jego partia zamierza dokonać niezbędnych zmian, np. w funkcjonowaniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Sellin, do niedawna członek KRRiT, wymieniany jest obok byłego ministra kultury Kazimierza Ujazdowskiego i byłego członka KRRiT Marka Jurka jako osoba, która kształtować będzie politykę medialną zwycięskiego Prawa i Sprawiedliwości. – pisze „Rzeczpospolita”
PO i PiS przed wyborami nie szczędziły krytyki Krajowej Radzie, grożąc nawet jej likwidacją. Ewentualnej koalicji obu partii brakuje jednak większości do zmiany konstytucji (a KRRiT jest tam zapisana). KRRiT pozostanie więc pod obecną nazwą, ale najprawdopodobniej dojdzie do połączenia jej z Urzędem Regulacji Telekomunikacji i Poczty. – W tej sprawie myślimy z PO podobnie – zaznacza Sellin. To będzie pierwsza decyzja medialna koalicji, pokazująca wyborcom, że spełnia obietnice. Przy okazji lewicowa dziś KRRiT zmieni barwy polityczne.
– Politykom PiS podoba się pomysł uwolnienia TVP i Polskiego Radia spod rygorów kodeksu handlowego (dziś są spółkami akcyjnymi) i uczynienia z nich instytucji wyższej użyteczności publicznej, powołanych na mocy specjalnej ustawy. Zdaniem Sellina jest wielce prawdopodobne, że taka ustawa o mediach publicznych, regulująca także ich sposób finansowania, powstanie niezależnie (i wcześniej) od nowej ustawy o radiofonii i telewizji. Nadania specjalnego statusu mediom publicznym obawia się PO. – Będzie kolejka chętnych do stania się taką instytucją – mówi posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska, zajmująca się mediami. – donosi „Rz”
– PO ma świadomość, że głoszone przez nią hasła likwidacji abonamentu nie mają szans realizacji. Abonament pozostanie, Sellin chciałby uszczelnić system jego pobierania (dziś płaci go połowa gospodarstw) – obniżając kwotę, ale nakazując rozliczanie go podczas składania PIT. W ten sposób zwiększyłyby się przychody TVP, co pozwoliłoby na ograniczenie emisji reklam (ale nie zlikwidowanie). W dobie nadchodzącej cyfryzacji, która zwiększy ofertę na rynku, mało prawdopodobne jest zmniejszenie liczby kanałów nadawcy publicznego, czego domagała się PO. – informuje dziennik
Zdaniem PiS nic nie stoi na przeszkodzie, by zarząd TVP i Polskiego Radia był jednoosobowy. Takie rozwiązanie byłoby odpowiedzią na hasła racjonalizacji wydatków publicznych. Prezesa wyłaniałoby się w konkursie. Realizacji przez niego misji pilnowałaby powołana przy KRRiT Rada Programowa.
Zdaniem PiS 2006 rok to dobry moment na zmiany w mediach publicznych – w połowie roku wygasa kadencja rad nadzorczych TVP i Polskiego Radia, a także zarządu TVP. Do tego czasu koalicja powinna uchwalić pakiet ustaw medialnych. Sellin zaznacza, że istotny będzie wybór prezydenta RP. – Zwycięstwo Donalda Tuska jest zagrożeniem idei mediów publicznych, bo może on np. zawetować ustawę wzmacniającą ich finansowanie ze środków publicznych – twierdzi. Z kolei Śledzińska-Katarasińska przestrzega przed prezydenturą Lecha Kaczyńskiego: – Ten wybór szalenie spłyci próby reformowania rynku audiowizualnego.