Głównym powodem zamieszania wokół przyszłorocznej Eurowizji jest niedawna zmiana władz TVP i szefów poszczególnych anten. Z Redakcją Rozrywki Programu 1 TVP rozstał się niedawno jej szef Marek Sierocki, który przed odejściem złożył regulamin eliminacji do jubileuszowego, 50. Konkursu Eurowizji. Nieoficjalnie mówiło się, iż Telewizja Publiczna chce w ramach oszczędności zrezygnować z organizacji tegorocznych eliminacji krajowych. Zarząd stacji stanowczo zdementował jednak pojawiające się pogłoski. Decyzję w sprawie konkursu poznamy najprawdopodobniej w nadchodzącym tygodniu.
Telewizje poszczególnych krajów, biorące udział w konkursie Eurowizji, mają wolną rękę w sposobie wyłonienia swojego kandydata. W ostatnich dwóch latach specjalna komisja, spośród wszystkich zgłoszeń, wyłaniała najciekawsze propozycje, na które w krajowym finale mogli głosować widzowie TVP. Ubiegłoroczne gale cieszyły się niezwykle dużą popularnością, rekordowe były też wpływy z głosowania audiotele na poszczególnych kandydatów. Podczas krajowych eliminacji 24 stycznia -widzowie w ciągu kwadransa oddali przeszło 320 tysięcy głosów.