Poinformował o tym we wtorek portal internetowy Onet.pl, powołując się na branżowy newsletter Presserwis.
– To gigantyczne wyzwanie, które wręcz pochłonie moje zmysły – powiedział Tomasz Lis. Na funkcję członka zarządu ds. programowych największej obok TVN stacji komercyjnej w Polsce zdecydował się, bo – jak sam mówi – 'dobrze jest zwiększać stawkę, o którą się w życiu gra’.
Przypomnijmy, iż 10. lutego Tomasz Lis został zwolniony z TVN. Przyczyną zwolnienia był sondaż prezydencki przeprowadzony przez Newsweek Polska, z którego wynikało, iż Lis byłby dobrym kandydatem w wyborach i miałby szanse je wygrać. Obok sondażu pojawiła się wypowiedź Lisa, w której nie zdementował on jednoznacznie krążących plotek o tym, iż zamierza startować w wyściu o fotel prezydencki.
Pojawiło się wiele sugestii, że praca w Polsacie będzie jednym szczeblem do politycznej kariery. Z tej stacji telewizyjnej wyłonili się Wiesław Walendziak oraz Jarosław Sellin. – To zbieg okoliczności. Dopiero, jak zadaliście mi pytanie, ten przyszedł mi do głowy. Dotąd o tym nie myślałem. – komentuje sugestie sam zainteresowany na łamach Super Expressu.
Do poważnych zmian na lepsze może dojść w Telewizji Polsat i Informacjach. Lis będzie musiał walczyć z siłą programu, który samemu stworzył.
– Nie jestem zwolennikiem rewolucji – wyjaśnia Lis – Bardzo bym chciał, aby w ‘Informacjach’ zapanował inny duch. Tu musi być pasja, nowa energia – wyjaśnia gwiazdor ‘Super Expressowi’. – Chciałbym, aby w rozsądnej perspektywie ‘Informacje’ stały się drugim albo trzecim najważniejszym programem informacyjnym kraju.