– Pierwszy raz spotkałem się z Waldemarem Dzikim kilka miesięcy temu. Ponieważ większość tego typu transferów przeprowadza się w wakacje, gdy przygotowywana jest ramówka na nowy sezon, czekaliśmy z tym do lipca. – powiedział dziennikowi 'Fakt’ Maciej Dowbor.
– Sam zwolniłem się z Dwójki. Ale powodem mojego odejścia była chęć sprawdzenia się na nowym gruncie, a nie jakiś konflikt. Nigdy nie byłem w sporze z dyrektor Niną Terentiew. To ona dala mi szansę nauczenia się wiele W tym zawodzie. A moje rozstanie z nią było bardzo sympatyczne. Wiem, że nie każdemu udaje się odejść z pracy w tak dobrej atmosferze. – opowiada Dowbor.