Reporter Uwagi kupił podrabiany dowód osobisty na bazarze, aby później wynająć dzięki niemu mieszkanie, wypożyczyć samochód, narzędzia budowlane, sprzęt narciarski i płyty CD. Dolaniem oliwy do ognia okazało się założenie konta bankowego. System komputerowy zwrócił uwagę na niewłaściwy PESEL, ale pracownica banku powiadomiła policję dopiero po ujawnieniu przez pracowników TVN faktu, że zaszła prowokacja dziennikarska w celu ujawnienia nieszczelności systemu weryfikacji dokumentów.
Murem za dziennikarzem stoją jego redakcyjni koledzy, prawnicy i medioznawcy. Uczestniczyli oni w konferencji prasowej, gdzie wyrazili duże zaniepokojenie z powodu decyzji warszawskiej prokuratury. Także przedstawiciele Transparency International Polska odczuli pewien niepokój spowodowany perspektywą postawienia reportera TVN przed sądem.