… na Wyspy Brytyjskie i do Irlandii. Ich losy różnie się potoczyły….
Pierwszego maja 2004 roku otworzyły się dla Polski granice Unii Europejskiej. Dla wielu naszych rodaków miały to być drzwi do lepszego życia.
Kilkadziesiąt tysięcy Polaków szturmem ruszyło w poszukiwaniu pracy zagranicą. Kamery serialu „Bitwa o Anglię” śledzą losy tych, którzy wyjechali na Wyspy Brytyjskie i do Irlandii.
Jedni mieli załatwioną pracę, inni, których było zdecydowanie więcej, liczyli na cud. Bez przygotowania, bez znajomości języka, z kilkoma funtami w kieszeni, wyruszyli na podbój wysp. To serial o nadziejach i porażkach. Dziennikarze towarzyszą i obserwują kilkudziesięciu Polaków w Londynie, Edynburgu i Dublinie.
Są wśród nich dwaj górnicy ze Śląska – Zdzisiek i Piotrek, którzy przyjechali do Irlandii. Bez pieniędzy, znajomości języka, kompletnie na wariata. Na wyspie dołącza do nich Antoś. Razem przemierzyli – pieszo! – 100 km w poszukiwaniu pracy. Od miasta do miasteczka, od miasteczka do wioski. Dziś jeden z nich pływa na kutrze, a pozostała dwójka kosi trawę na polach golfowych.
Ale nie wszystkim się udało. Rodzina Lenarcików ledwo wiąże koniec z końcem. Z dnia na dzień czują się gorzej, bardzo tęsknią za krajem. Ale chcą zostać w Irlandii dla dobra dzieci. Jest też dwójka młodych chłopców, którzy z wielkimi oczekiwaniami przyjechali do Londynu.
Codziennie śledzą ogłoszenia na tablicy przy dworcu Victoria Station. Śpią na ławkach w parkach i na dworcach. Co z nimi będzie?To nie jest zwykła emigracja zarobkowa. To Bitwa o Anglię.