Nowa ustawa nakłada na operatorów telewizji kablowych obowiązek płacenia 1,5 proc. od dochodów na produkcję filmową w Polsce. I to niezależnie od już płaconych 2,8 proc. przychodów na rzecz tantiem.
Operatorzy kablowi protestują, producenci filmów zacierają ręce. A za wszystko mogą zapłacić abonenci – podwyżką opłat. Obecnie cena pakietu podstawowego w największych sieciach waha się od 45 do 55 zł. Po podwyżce byłoby to od 0,70 do 0,80 zł więcej.
Jedna z największych polskich sieci, Multimedia Polska przeprowadziła wśród swoich abonentów telefoniczną ankietę. Na pytanie 'Czy zgadza się Pan/Pani, aby comiesięczny abonament za telewizję kablową był powiększony o podatek na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej?’, 70 proc. abonentów operatora odpowiedziało negatywnie.
Pytanie to zadawali swoim abonentom także przedstawiciele innych operatorów telewizji kablowych w Polsce. Wynik w skali kraju to 98 proc. głosów przeciw obciążaniu operatorów tvk podatkiem na rzecz Polskiego Instytut Sztuki Filmowej
– Szanujemy i przestrzegamy zapisów w ustawach dotyczących branży. Mamy nadzieje, że nasze działania lobbingowe zapobiegną decyzji posłów, które w konsekwencji mogą spowodować konieczność podniesienia opłat abonamentowych – mówi Krystyna Kanownik, dyrektor Biura PR i rzecznik prasowy Multimedia Polska.
Operatorzy telewizji kablowych nie mają nic wspólnego z produkcją i dystrybucją filmów, więc protestują przeciwko nowej ustawie.
– Abonenci oczekują od operatorów zapewnienia im dostępu do programów radiowych, telewizyjnych, internetu, telefonii, a nie współodpowiedzialności za poziom polskiej kinematografii. W żadnym z krajów europejskich operatorzy tvk nie są zobowiązani ustawowo do dotowania kinematografii – piszą w oświadczeniu prasowym przedstawiciele sieci Multimedia Polska.