Będzie odpowiadał za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, organizowanie procederu prania brudnych pieniędzy oraz działanie na szkodę własnej firmy. Na razie szczegóły śledztwa muszą pozostać tajemnicą – usłyszeliśmy jedynie w Komendzie Głównej Policji.
– Według naszych informacji policja zarzuca D., że prał gotówkę pochodzącą z przestępstw w swojej firmie, zajmującej się doradztwem medialnym. Już w 1998 roku krakowscy policjanci podejrzewali, że właśnie ta firma służyła za parawan dla finansowania kampanii wyborczej Unii Wolności. – informuje „Super Express”