Rada postanowiła nie powoływać jego następcy. Zarząd będzie pracował teraz w czteroosobowym, a nie – jak dotąd – pięcioosobowym składzie. Stało się to możliwe dzięki zmianie zapisu w statucie Polskiego Radia przez ministra skarbu. Obecnie w zarządzie może zasiadać od jednego do pięciu członków.
Syta jest, jak na razie, najwyżej postawioną osobą, która – zasiadając we władzach publicznej spółki medialnej – przyznała się do współpracy z organami bezpieczeństwa. W latach 80., jako kierownik redakcji w TVP robił opracowania dotyczące „aktualnych wydarzeń oraz problemów społecznych i politycznych kraju”.
Przewodniczący rady nadzorczej Polskiego Radia Andrzej Długosz i szef KRRiT stwierdzili niedawno, iż tacy ludzie jak Syta nie powinni pełnić funkcji w mediach publicznych. Na stanowisko członka zarządu Syta był rekomendowany przez Unię Pracy.