W czerwcu oba pisma zawiesiły działalność, bo Ministerstwo Edukacji nie dało na nie ani grosza. Żeby mogły ukazywać się w tym roku, potrzeba 420 tys. zł, ale władze Polskiego Związku Niewidomych, które początkowo kredytowały wydawanie pism, nie były w stanie dłużej tego robić.
– Zaraz po publikacji tekstu w Gazecie o zawieszeniu działalności pism zgłosili się sponsorzy gotowi ofiarować połowę potrzebnej kwoty. Ciągle jednak nie wiemy, czy to wystarczy, by wznowić wydawanie pism. Nie zapłaciliśmy jeszcze zaległych należności – mówi Ewa Fraszka-Groszkowska, niewidoma redaktor naczelna obu pism.
Małgorzata Szelewicka z biura prasowego MEN zapewniła, że 25 czerwca Rada Ministrów przeznaczyła na oba pisma, a także zakup podręczników dla niewidomych 3,7 mln zł (ministerstwo wnioskowało o 9 mln zł). Kiedy pieniądze trafią do PZN, nie potrafiła jeszcze powiedzieć. – Gdyby to była prawda, bardzo bym się cieszyła. Do redakcji przychodzi mnóstwo listów. Ośrodki zbierają podpisy pod protestem, dzieci deklarują, że gotowe są organizować zbiórkę w szkołach. Jesteśmy tym bardzo wzruszeni – mówi red. Fraszka-Groszkowska.