– My zawiadamiamy milicję, prokuraturę. Podejrzewamy, że fałszywy „Głos” jest drukowany na związkowym papierze. Kradną nie tylko gazetę, ale nawet papier. – powiedział Gazecie Wyborczej Pisalnik.
– Jedynym znanym autorem jest Tadeusz Kruczkowski, były prezes Związku, w marcu odwołany z tej funkcji. W fałszywym „Głosie” Kruczkowski pisze, że na Białorusi od 50 lat nie było prześladowań politycznych. Publikuje też kłamliwe i obraźliwe informacje o obecnych demokratycznie wybranych władzach Związku.- czytamy w Gazecie Wyborczej.