Po dojściu do władzy Adolfa Hitlera, koncern medialny rozpoczął wydawanie propagandowych publikacji przeznaczonych dla niemieckiej armii. Łącznie Bertelsmann sprzedał żołnierzom 19 mln książek. Wcześniej spółka zajmowała się wydawaniem podręczników i książek religijnych.
Jak się okazuje, do zamknięcia Bertelsmanna w 1944 roku doszło w wyniku walki z konkurencją, której chciały się pozbyć firmy powiązane z Hitlerem, a nie – jak spółka podawała tuż po wojnie – w wyniku represji za wydawnictwa teologiczne. Fałszywa informacja o zamknięciu spółki przez hitlerowców w wyniku represji posłużyła jej do odzyskania licencji na publikację książek od powojennych władz okupacyjnych.
W wydanym komunikacie prasowym, szef koncernu Gunther Thielen uznał ustalenia powołanej przez niego komisji, jednocześnie wyrażając żal za wojenną działalność Bertelsmanna.
Przed czterema laty, po przejęciu przez spółkę amerykańskiego wydawnictwa Random House, Bertelsmann przedstawiał siebie jako ofiarę hitlerowców. W efekcie rosnących wątpliwości, firma powołała niezależną komisję do dokładnego zbadania przeszłości wydawnictwa.
Wśród wydawanych w czasie wojny przez Bertelsmanna publikacji były m.in. Pasjonujące historie oraz Bożonarodzeniowa książeczka Hitlerjugend. Ówczesny szef koncernu miał także wpłacać pieniądze na konto SS.