– jedynym skutkiem ataku z 11 września jest dla Ammara 'duży nacisk, jakiemu zostali poddani muzułmanie, szczególnie ci mieszkający na Zachodzie’. Takie rzeczy wykłada poznański imam niewiernym, co pozwala sądzić, że pobożnym muzułmanom nie mówi nic innego. Ten język – nasycony zaślepieniem i nienawiścią – cuchnie krwią; to jest mowa, która nieuchronnie prowadzi do mordu. Boję się takiej mowy – napisał Adam Michnik w sobotnim komentarzu.
Ahmed Ammar powiedział, że rozpoczynając sądową walkę z Gazetą Wyborczą skorzysta z rady swoich kolegów – prawników i profesorów. Na konferencji prasowej imam nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy.