Matsuri Takahashi, która była pracownicą Dentsu Inc. w Japonii, popełniła samobójstwo z przepracowania. Tak ustaliła inspekcja pracy, która przeprowadziła śledztwo. Jego wyniki zostały opublikowane zaraz po tym jak zapłacono rodzinie pracownicy działu e-marketingu, zadośćuczynienie w wysokości ponad 2 mln dolarów.
Karōshi, czyli śmierć z przepracowania to jeden z poważniejszych problemów społecznych w Japonii, a nie od dziś wiadomo, że Japończycy to jeden z najbardziej zapracowanych narodów na świecie. Dochodzi nawet do tego, że gdy kogoś nie ma w pracy, po powrocie „z urlopu”, powinien przeprosić swoich współpracowników za to, że musieli przejąć jego obowiązki.
Matsuri, która zmarła w grudniu ubiegłego roku miała przepracowane ponad 105 nadgodzin w ciągu jednego miesiąca. Pracowała w dziale, który zajmował się kampaniami internetowymi, a do zespołu dołączyła zaledwie rok przed śmiercią.
Według prawników, który zostali zatrudnieni przez rodzinę ofiary, dziewczyna wiele razy na swoich profilach społecznościowych informowała o tym jak jest jej źle w pracy i, że chce po prostu umrzeć. Stwierdzono również, że tuż przed samą śmiercią drastycznie wzrosły jej obowiązki, a dziewczyna nie wytrzymała psychicznie oraz fizycznie natłoku zleceń.
Do poprzedniego samobójstwa w firmie doszło w 1991 roku, kiedy to młody mężczyzna odebrał sobie życie. W 2002 roku uznano, że winną śmierci pracownika, była bezpośrednio agencja Dentsu, która wymagał od niego bycia 24 godziny na dobę w biurze i wykonywanie bardzo dużej ilości obowiązków. Dopiero po tym wyroku, firma zobowiązała się do monitorowania czasu pracy. Jak widać nieskutecznie.