Jedna z nowych kreacji przedstawia rękę z obciętymi palcami, kolejna – kciuk w miejscu języka. Na ostatniej widać dorosłe osoby z twarzą dziecka. Towarzyszą im takie hasła jak „Za dużo, żeby liczyć” i „Życie nie kończy się na gadaniu”.
– Zdawaliśmy sobie sprawę, że przy tej kampanii potrzeba nieco więcej czasu, aby wykluł się właściwy przekaz i obietnica marki. W ciągu trzech miesięcy pojawiać się będą kolejne odsłony i dopiero wtedy wszystko złoży się w jedną spójną całość – zapewnia w rozmowie z Dziennikiem Jacek Hensler, dyrektor marketingu P4.
Pytany o adresatów kampanii wymienia: ludzie inteligentni, dobrze wykształceni, z aspiracjami, którzy już coś w życiu osiągnęli. Czy kontrowersyjne billboardy to właściwy sposób na dotarcie do tej grupy docelowej? – Zawsze znajdą się osoby, które będzie to razić. Jest to zupełnie naturalne. Jednak w marketingu trzeba podejmować nowe wyzwania – dodaje podczas rozmowy z Dziennikiem Hensler.
– Play jest estetyczną kampanią, z konceptem wytrychem, który eksploatowany jest we wszystkich wymiarach i płaszczyznach. W ten sposób zawsze będzie dobrze i zawsze będzie nie wiadomo jak. Niezłe zdjęcia, na które miło sie patrzy, ale na tym etapie nie do końca wiem o czym jest ta kampania. Poczekajmy, niech się rozwinie – mówi nam Michał Holewjusz, dyrektor kreatywny agencji Paralotna.
Kolejny etap kampanii Play potrwa do kwietnia. Podobnie jak działania launchowe będzie ona obecna w telewizji, prasie, internecie i na nośnikach reklamy zewnętrznej. Za kreację odpowiedzialna jest agencja reklamowa Brain. Media zaplanował i kupił Guideline.
Wszystkie nowe kreacje reklamowe Play można znaleźć na naszym blogu pod adresem http://blog.mediarun.pl.