Duże i absurdalne muchy mają różne wcielenia, a wśród nich jest choćby owad Brudny Harry, mucha anarchistka i filozofka, przeciętna zjadaczka chleba, bogata i głupia anorektyczka.
Projekt, którego celem jest lansowanie idei wyjścia sztuki na ulicę, wykorzystuje niecodzienny motyw muchy i nośnik w postaci śmieciarki, by szczególnie wyraźnie pojawić się tam gdzie nie szukamy sztuki i w ogóle się jej nie spodziewamy.
Pomysłodawcami akcji są Beata i Paweł Konarski z Dobrej Grupy, a sponsorem i wykonawcą Drukarnia Wielkoformatowa Opinion z Gliwic.
„Sztuka zamknięta w Galeriach jest hermetyczna, a my chcemy dotrzeć do ludzi, którzy nie są koneserami” Powiedziała Beata Konarska, absolwentka pracowni plakatu Wydziału Grafiki na warszawskiej ASP podczas wywiadu dla Metro.
Ozdobione wizerunkami much śmieciarki będą przez miesiąc krążyć w godz. 5-14 po stołecznych dzielnicach i podwarszawskim Konstancinie. Pokażą się również w centrum miasta a ich podróż zakończy się 24 listopada na wystawie w kuchniach Hotelu Europejskiego.
„Opinion zawsze był otwarty na pomysły angażowania się w tak ciekawe akcje, dlatego z przyjemnością przyjęliśmy rolę sponsora przygotowując 14 tak nietypowych pojazdów” Powiedział Sławomir Krynicki dyr. Sprzedaży i Marketingu Opinionu. „Liczymy, że w ten sposób przyczynimy się do zbliżenia sztuki mieszkańcom Warszawy” dodał.