„Sztab czyści płoty – Plakaty zostały usunięte na pewno ze wszystkich powierzchni płatnych. Oprócz tego są jeszcze miejsca, tak zwane dzikie. Zostały wydane decyzje, że jeśli któryś z członków wyborczego sztabu zauważy gdzieś jeszcze jakiś plakat ma obowiązek go zerwać. Gdy jest ich więcej, wykonuje telefon i przyjeżdża kilka osób do pomocy – informuje Mariusz Goraj, szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości.” – czytamy w Echu Dnia.
„Jeśli jakieś plakaty pozostały, to może przez przeoczenie. Zresztą jak się zerwie jeden plakat, pod spodem jest drugi z innej partii, innego kandydata, pod nim kolejny i tak bez końca. Ostatecznie dochodzi się do plakatów z imprez, które odbywały się nawet kilka lat temu – śmieje się Zbigniew Brzeziński, szef biura prasowego Platformy Obywatelskiej. – Większość plakatów została usunięta, chyba że zostały przeoczone jakieś miejsca zapomniane – wyjaśnia Kamil Józefowski, rzecznik prasowy Ligi Polskich Rodzin.” – czytamy w Echu Dnia.