Prezes i właściciel Stanisław Tyczyński źródło kłopotów firmy widzi w działającym w Polsce systemie finansowania produkcji filmowych. W rozmowie z „Dziennikiem Polskim” Tyczyński stwierdza, że sytuacja firmy jest związana między innymi z brakiem ulg podatkowych, którymi mogą cieszyć się choćby Czesi lub Węgrzy: „Sytuacja jest złożona. Pierwszy problem widzę w braku dotacji, drugi – chyba ważniejszy – w braku odpowiednich uwarunkowań prawnych w naszym kraju. Chodzi dokładnie o ulgi podatkowe, tzw. tax incentives, tax back. Polska jest jednym z ostatnich krajów europejskich, który nie wprowadził ich, wzorem Chorwacji, Czech, Litwy czy Węgier, w żadnym wymiarze. Tymczasem w niektórych państwach w Europie takie ulgi sięgają nawet 30 proc., a w Nowej Zelandii czy Kanadzie nawet 40 procent.”
Stanisław Tyczyński zaznacza także, że przez brak powyższych regulacji Polska przegrywa jako destynacja dla europejskich i światowych produkcji filmowych. Podał przykłady innych państwa, które z powodzeniem realizują duże budżety, np. Chorwacja – „Grę o Tron”, a Czechy – „Casino Royale”.
Alvernia Studios, położone przy autostradzie A4 Kraków – Katowice, to przypominające kosmiczne kopuły studia, w których kryją się plany filmowe, studia nagrań, czy laboratoria do tworzenia efektów specjalnych. Zespół budynków powstał w latach 2000 – 2002 z inicjatywy Stanisława Tyczyńskiego, założyciela radia RMF FM. Budowa pochłonęła miliardy, a obiekt zaczął działalność dopiero w 2010 roku. Dziś wisi nad nim widmo bankructwa.
Właściciel pytany o przyszłość biznesu widzi dwa rozwiązania. Przede wszystkim nie jest w stanie płacić podatków pochłaniających dużą część przychodów, więc w przypadku braku dialogu ze strony lokalnych władz mówi się o zamknięciu działalności. Rozmowy trwają.