Już wkrótce Spotify wejdzie na rynek amerykański. Dokładny termin uruchomienia portalu nie został jeszcze ujawniony, ale internauci z USA mają już możliwość zakładania w serwisie kont. Oznacza to, że szwedzkiej firmie udało się porozumieć z wytwórniami płytowymi z tzw. „wielkiej czwórki” (Sony, Universal, Warner oraz EMI).
To właśnie przedłużające się negocjacje z gigantami opóźniały debiut Spotify w Ameryce – pierwsze pogłoski o rozszerzeniu zasięgu poza kraje europejskie pojawiły się już w 2009 roku. W międzyczasie Szwedzi święcili kolejne sukcesy – we wrześniu 2010 roku firma pochwaliła się zdobyciem 10 mln użytkowników, a w marcu br. – 1 mln subskrybentów.
Wytwórnie były jednak sceptyczne – krytykowały fakt, że z 10 mln użytkowników za muzykę w Spotify płaci jedynie część. Nie pomagały tłumaczenia, że osoby, które nie opłacają abonamentu, muszą odsłuchiwać reklamy pomiędzy piosenkami. Wydaje się, że dopiero decyzja o ograniczeniu bezpłatnego dostępu do muzyki do 10 godzin miesięcznie oraz możliwości odsłuchu tej samej piosenki do pięciu razy zmieniła zdanie firm fonograficznych.
Przed Spotify najcięższa próba – walka z dominującym w USA iTunes. Serwis Apple również szykuje się na wojnę – już w marcu pojawiły się informacje, dotyczące negocjacji firmy Steve’a Jobsa z wytwórniami w celu umożliwienia użytkownikom nielimitowanego ściągania „kopii zapasowych” plików muzycznych.