Dzisiejsza młodzież nie jest taka zła

– sugerują brytyjskie badania. Chodzi zwłaszcza o seks, narkotyki i alkohol.

W roku 1985 profesorowie Colin Pritchard i Richard Williams z Bournemouth University przeprowadzili badania w 10 szkołach średnich na południu Anglii, dając 824 uczniom w wieku 14-15 lat do wypełnienia kwestionariusze z 30 pytaniami. Dotyczyły one wagarów, wandalizmu, kradzieży, bójek, picia i narkotyków.

Po 20 latach powtórzono ankietę. Udało się uzyskać dane 854 uczniów. W świetle typowych narzekań starszego pokolenia wyniki są zaskakujące – dzisiejsza angielska młodzież jest ogólnie spokojniejsza niż ta sprzed 20 lat, a alkohol i narkotyki nadal nie są szeroko akceptowane. Przy okazji okazało się jednak, że dziewczęta z roku 2005 palą i piją częściej niż chłopcy, wagarują i kradną tak samo, a także wcześniej rozpoczynają życie seksualne (17 procent badanych chłopców i 31 procent dziewcząt ma za sobą swój pierwszy raz).

Wyszło też na jaw, że dzieci palących rodziców zaczynają palić cztery razy częściej, a dwa razy częściej kradną, wdają się w bójki, piją, biorą narkotyki i przedwcześnie rozpoczynają życie seksualne. Zdaniem naukowców nie chodzi o to, że papierosy powodują narkomanię czy alkoholizm – palenie ma raczej związek z relacjami rodzinnymi i społecznymi.