Film o siedemnastoletnim idolu nastolatek stał się najpopularniejszym w Stanach Zjednoczonych filmem muzycznym w historii. Zarobił w USA 72,2 mln dolarów, czyli o 100 000 dolarów więcej niż produkcja opowiadająca o Jacksonie.
– Jestem dumny z „Never Say Never” i wdzięczny fanom za to, że sprawili, że stał się on najlepszym w historii filmem koncertowym – napisał Bieber na swoim Twitterze, jednocześnie zaznaczając, że według niego najwybitniejszym artystą ostatnich lat był Michael Jackson. – Michael Jackson jest i będzie królem popu – dodał nastolatek.