Jak dotąd tendencja była niezmienna – a przez to oczywista. Każdego roku okazywało się, że mieszkańcy Polski żyją dłużej – niewiele, ale zawsze. Coś się jednak zmieniło. Jak wynika z ostatnich danych GUS, przeciętny Polak żyje statystycznie o blisko dwa miesiące krócej. Pytanie, co oznacza ta zmiana tendencji umieralności i czy może mieć ona przełożenie na społeczną sytuację? Jakie skutki może mieć dla społeczeństwa krótsze życie Polaków?
Dane GUS są o tyle zaskakujące, o ile od czasu transformacji ustrojowej życie statystycznego Polaka wydłużało się. W ciągu ostatnich 10 lat nastąpił wzrost o dwa lata i trzy miesiące. Jednakże badania GUS wskazują dwumiesięczny spadek długości życia, w porównaniu z wynikami za rok ubiegły. Dane te dotyczą obydwu płci.
Zdrowiej = krócej?
Wyniki te dziwią tym bardziej, że wszystko wskazuje na to, iż życie statystycznego Polaka w ostatnim czasie stało się… zdrowsze! Zdecydowanej poprawie uległa kultura fizyczna mieszkańców naszego kraju, aktywności, takie jak jogging, jazda na rowerze, pływanie czy nordic walking zaczęły być powszechnie uprawiane. Tej tendencji towarzyszyło też masowe wręcz odstawienie używek. Coraz węższa grupa mieszkańców Polski czerpie przyjemność z codziennego palenia wyrobów tytoniowych czy spożywania alkoholu. Poprawiły się również warunki mieszkaniowe. Wszystkie te czynniki powinny wpływać na to, że będziemy żyć dłużej. Tymczasem – jest inaczej.
Zapytani o opinię w tej sprawie lekarze nie potrafią podać konkretnej przyczyny. Skąd to „krótsze życie”? Padają stwierdzenia o wzroście liczby wypadków, nasileniu się chorób nowotworowych, potęgowaniu się przypadków dysfunkcji układu krwionośnego. Konkretnej przyczyny – wciąż brak. Pytanie, czy w ogóle można ją odnaleźć? Czy można z jednorocznego osobliwości wnioskować o jakiejś tajemniczej dolegliwości, która skraca życie członków społeczeństwa?
Siła oddziaływania statystycznych fenomenów
Podobne zdanie prezentuje Danuta Koradecka, prezes Centralnego Instytutu Ochrony Pracy. – „Wiele czynników decyduje o długości życia i mogą wystąpić w danym roku jakieś odstępstwa. Dlatego przy podejmowaniu decyzji na szczeblu centralnym nie powinniśmy brać danych z jednego roku, ale śledzić tendencję w dłuższym okresie czasu, przynajmniej z dziesięciu lat”.
Badać życie
Jednorazowe załamanie statystycznych tendencji jest być może niepokojącą sprawą, lecz wyciąganie na tej podstawie dalekosiężnych wniosków i wprowadzania powodowanych tym rozwiązań jest – jak można sądzić – działaniem nieco przedczesnym. To prawda – po raz pierwszy od 25 lat życie statystycznego mieszkańca Polski uległo skróceniu. Nie ma powodów do paniki. Jak wynika również z badań GUS, w 2014 roku egzystencja statystycznego, zamieszkałego w naszym kraju przedstawiciela gatunku ludzkiego wydłużyła się rekordowo, bo o 5 miesięcy. Średnio, od czasów transformacji, wzrost wynosił 2 do 3 miesięcy. Tegoroczne „dramatyczne” dane stanowią jedynie, jak można brutalnie stwierdzić, wyrównanie rekordowego, zeszłorocznego wyniku. Wciąż żyjemy coraz dłużej! Przynajmniej w świetle statystyk.