Pierwsza fala tweetów wyłania się z niebytu, nieświadomości, niewiedzy. Uprzednio jest cisza. Wykresy przed burzą malują obraz skupionej na codzienności społeczności. Gromy z jasnego nieba wydzierają jednakże z dotychczasowej rutyny i 140 znaków wystarczy, by zaalarmować cały świat.
Twitter zdaje się być obecnie najszybszym źródłem wiedzy o istotnych wydarzeniach, zarówno z perspektywy globalnej, jak i lokalnej. Wyprzedza Facebooka, pozostawia także daleko w tyle media tradycyjne (radio, tv, gazety). Zgodnie z oczekiwaniami pokładanymi w symbolizującym Twittera znaku graficznym, niesiona na skrzydłach niebieskiego kuriera informacja uderza w społeczność, zataczając coraz szersze kręgi.

Szybkość Twittera przejawia się nie tylko w krytycznych, newralgicznych dla społeczności międzynarodowej wydarzeniach. Także treści humorystyczne sprawniej niż za pomocą tradycyjnych mediów rozprzestrzeniają się po sieciach społecznościowych.

Nie oznacza to jednakże definitywnej porażki mediów mainstreamowych. Wydawcy już dawno odnaleźli się w nowych realiach. Aktywnie korzystają z dobrodziejstw social media, ich dobrej jakości treść dostępna jest cyfrowo, a niecierpiące zwłoki wiadomości wypuszczane są w świat właśnie za pomocą m.in. Twittera.
W przypadku katastrofy samolotu Malaysia Airlines, spośród wszystkich tweetujących o incydencie użytkowników, najwięcej obserwujących gromadzą konta m.in. CNN (@cnnbrk – CNN Breaking News; @CNNPhotos, @CNNVideo), @MAS (Malaysia Airlines), czy @nytimes (New York Times).
Sytuacja wygląda nieco inaczej w przypadku ujawnionych przez tygodnik Wprost taśm. Najszybsze były media tradycyjne – źródła informacji. Dane nie powinny dziwić. Media mainstreamowe często dysponują informacjami uzyskanymi na drodze śledztw dziennikarskich. Newsy te, dopiero po odpowiedniej obróbce, ujawniane są opinii publicznej.

Analiza dotycząca wpisów na temat ministra Radosława Sikorskiego (16-18.07) wykazała, iż blisko 19% komentarzy zamieszczonych w sieci pojawiło się w mediach głównego nurtu. Udział blogów stanowił 10%, z Twittera korzystało zaś jedynie 5,5% użytkowników. Istotne są zatem pierwotne źródła informacji – to one przykuwają uwagę największej liczby odbiorców.
Twitter jest jednakże zdecydowanym liderem, informatorem – zwycięzcą w kategorii zaskakujących, niespodziewanych i istotnych dla społeczności wydarzeń. Stanowi potężne narzędzie komunikacyjne. Komunikujmy, obserwujmy, analizujmy. I trzymajmy rękę na pulsującym sercu społeczności międzynarodowej.
źródło: www.outbox.pl