Nowe rozwiązania polegają w głównej mierze na tym, że odtwarzacz będzie automatycznie wykrywać prędkość połączenia internetowego użytkownika i jeżeli jest to możliwe, oferować nagranie w lepszej jakości.
Niestety tego typu usługa nie zawsze jest możliwa, gdyż ogromna część zamieszczanych na YouTube nagrań jest w niskiej rozdzielczości, przeważnie 320×240 pikseli.
Technologia jest na razie w fazie testów, oficjalnie zostanie udostępniona w ciągu najbliższych trzech miesięcy.