Jest nim serwis internetowy Amazon.com. Wchodząc na witrynę tego serwisu, za pomocą jednego kliknięcia można kupić luksusowego Lincolna.
Każdy model będzie miał swoją oddzielną stronę, można będzie również dostosować wyposażenie i inne opcje modelu do swoich oczekiwań. Dostępna będzie również internetowa usługa doradcza – prowadzona na żywo ma zastąpić porady i sugestie sprzedawców z tradycyjnych salonów samochodowych. Sprzedaż modelów finalizowana będzie już offline, u najbliższego dealera modelu Lincoln.
– Nowy system dostosowany jest do targetu Lincolna. Są to osoby bardzo zajęte, przyzwyczajone jednocześnie do zakupów internetowych – tłumaczy Scott Kelly, digital marketing manager marek Lincoln i Mercury. Dodaje również, że jeśli program ten się sprawdzi, może zostać rozszerzony na inne produkty Forda.
Nie wszyscy podzielają entuzjazm pomysłodawców internetowego salonu samochodowego. – To jakiś absurd. Samochód to nie jest przedmiot, który możesz kupić w sieci. Przez zakupem chcesz przecież usiąść w wybranym modelu, odbyć jazdę próbną. Ważny jest też kontakt z personelem – komentuje John Henke z Oakland University. – Poza tym klienci i tak w końcu muszą pójść do dealera żeby odebrać samochód – dodaje Henke.