Inwestycja Google jest ciekawa z kilku względów: po pierwsze,
wyszukiwarka muzyki będzie działała tylko w Chinach, jednym z niewielu
krajów, gdzie Google nie radzi sobie z lokalnym graczem. W Państwie
Środka prym wiedzie bowiem wyszukiwarka Baidu.com z 63-proc. udziałem w
rynku (dane firmy iResearch na koniec II kw.), amerykański koncern ma
zaledwie 26 proc.
Zdaniem obserwatorów rynku muzyczna
wyszukiwarka ma pomóc internetowemu gigantowi w zmniejszeniu dystansu
do Baidu.com – chińska spółka, nie przejmując się pretensjami i
wielokrotnymi pozwami ze strony wytwórni, umożliwia internautom
bezpośrednie dotarcie do plików MP3 praktycznie każdego artysty i
ściągnięcie ich na dysk.
Więcej na http://www.gazeta.pl/