„Wczoraj w GP pisaliśmy o przyspieszonym końcu kadencji KRRiT, który niekoniecznie musi być spowodowany zmianami w ustawie czy konstytucji. Wywołało to dyskusje w środowisku medialnym na temat konsekwencji, jakie będzie to miało na rynku nadawców publicznych i prywatnych w Polsce.”
– Nieprzyjęcie sprawozdania Krajowej Rady może nastąpić, jeżeli nowelizacja ustawy o KRRiT opóźni się – przewiduje Andrzej Zarębski, specjalista od mediów, szef rady nadzorczej Polskiego Operatora Telewizyjnego.
– W takim przypadku jej nowy skład pozostanie nadal 9-osobowy. – Jak uczy doświadczenie, należy się spodziewać, że będą to osoby bliższe ugrupowaniom, które mają większość parlamentarną. Pytanie brzmi, ilu w radzie znajdzie się ludzi kompetentnych, a ilu zwykłych polityków – mówi Gazecie Prawnej A. Zarębski.
„Podkreślając jednocześnie że zmiany w KRRiT będą miały przede wszystkim wpływ na media publiczne i zaowocuje wyborem nowej rady nadzorczej i w konsekwencji nowego zarządu w telewizji i stacjach radiowych.”
„Nadawcy prywatni podchodzą do zmian w Krajowej Radzie z dużym spokojem. – Nie sądzę, aby którykolwiek nadawca lub podmiot funkcjonujący na rynku mediów prywatnych kładł się spać z myślą o przyszłej liczbie członków Krajowej Rady, gdyż ma to dla nas wtórne znaczenie. Natomiast mniejszy skład osobowy tej instytucji wiąże się z ryzykiem powstania monopolu wizji i koncepcji rozwoju rynku medialnego – uważa Kazimierz Gródek, prezes RMF FM.”
Były przewodniczący KRRiT, Juliusz Braun w rozmowie z Gazetą Prawną powiedział, że to, jaki będzie wpływ na rynek mediów związany ze zmianami w tej instytucji, będzie zależało od osób, które trafią do Rady. Podkreśla, że proponowane zmiany zmierzają w kierunku utworzenia jednego regulatora rynku mediów, a tego typu prace były rozpoczęte jeszcze za kadencji J. Brauna. – Dla całego rynku ważne jest to, aby w sposób racjonalny wprowadzić nowy system regulacji – tłumaczy Gazecie Prawnej.
Reorganizacja KRRiT niewątpliwie może mieć wpływ na prace związane z wprowadzaniem cyfryzacji w Polsce. Tego rodzaju przedsięwzięcie może zostać bowiem opóźnione. J. Braun wyjaśnia, że kilka lat temu, gdy przekształcano Urząd Regulacji Telekomunikacji w Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty pojawiły się właśnie takie problemy związane z zakresem prac tego urzędu.
– Oczywiście nie oznacza to, że będzie tak w przypadku reorganizacji KRRiT – dodaje.
„Jarosław Sellin, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jest przekonany, że reorganizacja KRRiT będzie miała pozytywne przełożenie na funkcjonowanie rynku mediów w Polsce. Natomiast kwestie związane z cyfryzacją telewizji zostaną dzięki temu przyśpieszone.” – pisze Gazeta Prawna.
– Obecnie wszystkie problemy mediów elektronicznych i te związane z cyfryzacją polegają na tym, że jest nieprecyzyjny rozdział kompetencji między KRRiT a URTiP. Nowelizacja ustawy o rtv zaproponowana przez PiS rozwiązałaby tę kwestię – stwierdza. J. Sellin.
„Podkreśla, że będzie można łatwiej dowiadywać się, jakie są możliwości techniczne, jeśli chodzi o cyfryzację. Natomiast Krajowa Rada będzie mogła bardziej skupić się na podejmowaniu decyzji programowych dotyczących tego, kto w tych przestrzeniach cyfrowych ma się znaleźć w pierwszej, a kto w drugiej kolejności.”
– Proponowane zmiany znacznie ułatwią to działanie – dodaje. J. Sellin.
Wyjaśnia, że URTiP i KRRiT od lat pilnują swoich baz danych dotyczących technicznych możliwości w radiu i telewizji w Polsce, i nie wymieniają się nimi ze sobą.
– To jest absurd, który chcemy przeciąć. W jednym miejscu musi być technika, a w drugim program – dodaje.
– Obecna KRRiT jest w trakcie zaawansowanego procesu regulacyjnego związanego z uruchomieniem naziemnej telewizji cyfrowej. Są już projekty rozporządzeń i regulaminy konkursów. Jednoczenie nowelizacja ustawy przygotowana przez PiS odbiera KRRiT kompetencje do rozstrzygania tej kwestii, co może mieć wpływ na proces przeprowadzania tej operacji – powiedział „GP” A. Zarębski.