„Do krakowskiego Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha przyszli w sobotę wieczorem w ogromnej większości ludzie młodzi. Pół tysiąca wcisnęło się na salę widowiskową, nie zostawiając kawałka wolnego miejsca, dwustu pozostałych musiało oglądać spotkanie na telebimie w innym pomieszczeniu. Owacjami witali noblistkę, która pojawiła się na scenie z typowym dla niej zakłopotanym uśmiechem, gdy tylko znajdzie się ona w centrum zainteresowania.” – pisze dziennik.
– Mamy dziś święto podwójne. Ukazał się „Dwukropek”, nowa książka Wisławy Szymborskiej, i jest to zarazem 50. tom biblioteki poetyckiej naszej oficyny – mówił gospodarz spotkania Ryszard Krynicki, wraz z żoną Krystyną prowadzący Wydawnictwo a5.
Jak by tego było mało, Krynicki zaprosił do towarzyszenia poetce Tadeusza Nyczka z jego najnowszą książką (również wydaną w a5) „Tyle naraz świata. 27x Szymborska”, czyli wędrówką po 27 jej wierszach wybranych z różnych okresów twórczości. Autor odczytał błyskotliwy komentarz do dawnego wiersza „Głos w sprawie pornografii”.
„Analizę nawiasu, znaku zapytania i dwukropka jako metafor interpunkcyjnych w najnowszym tomie Szymborskiej przeprowadził natomiast prof. Marian Stala. Mówił, że poetka głosi pochwalę nawiasu, bo to, co w nim zawarte – choć komplikuje zrozumienie sensu wypowiedzi – zarazem otwiera pole dodawania, dopowiadania, wzbogacania, różnicowania. Umożliwia zwracanie uwagi na warianty, alternatywy tego, co doświadczalne, i tego, co istnieje. Jeszcze bardziej poetka wywyższa pytajnik. – Wielkie i małe pytania zadawane sobie i światu są jej podstawowym żywiołem – dowodził prof. Stala.”
„Tytułowy dwukropek ma u noblistki, zdaniem Mariana Stali, wiele znaczeń. Jest alternatywą kropki, która w poetce budzi niebywałą niechęć. Dwukropek niczego nie zamyka, lecz otwiera pole dialogu, jest rodzajem apelu do konkretnego czytelnika albo świata jako całości. A co z dwukropkiem kończącym książkę? -Można powiedzieć, że odsłania kolistość konstrukcji tomu, wprowadza w krąg albo w labirynt pytań i problemów zjawiających się między pierwszym a ostatnim słowem książki – interpretował prof. Stala.”
„Potem było wsłuchiwanie się w wiersze z >Dwukropka<, czytane jasnym i czystym głosem. Poetka przedstawiła ich siedem. - Gdybym przeczytała cały tom, okazałoby się, że trwałoby to krócej niż łaskawie wygłoszone tu referaty -żartowała. Lecz na prośbę Krynickiego dorzuciła jeszcze wiersz "Mała dziewczynka ściąga obrus" z poprzedniego tomiku "Chwila" wydanego przez Znak." - pisze Rzeczpospolita. "Na koniec przez ponad godzinę potężny tłum napierał na stolik, przy którym Szymborska i Nyczek podpisywali książki. Noblistka przepraszała, że w takiej sytuacji nie będzie wpisywała indywidualnych dedykacji, lecz tylko złoży podpis. -To i tak będzie trwało bardzo długo, bo mam trzysylabowe imię i trzysylabowe nazwisko. Nie jestem Dario Fo, który był moim następcą. Pisze on tylko D. Fo i jest spokój - śmiała się noblistka."