Wymogi unijne
Dyrektywa 2009/28/WE wymusza na stronie polskiej konieczność przekształcenia systemu zapewniania energii elektrycznej w kraju i zoptymalizowania aktualnego systemu wspierania projektów dotyczących OZE. Ministerstwo Gospodarki przygotowało stosowny projekt, zgodnie z którym do 2020 roku 15% energii produkowanej w Polsce powinno pochodzić ze źródeł odnawialnych. Spełnienie tego warunku wymaga podjęcia kosztownych inwestycji, przede wszystkim w rozwój energetyki wiatrowej i słonecznej oraz produkcji biogazu i biomasy. Jak szacuje resort gospodarki te cztery źródła ekologicznego prądu będą filarami zielonej energetyki w Polsce.
Na podstawie założeń Polityki Energetycznej Polski 2030 opracowano Krajowy Plan Działania odnoszący się do energii ze źródeł odnawialnych. Jego realizacja w perspektywie kolejnych 10 lat pozwoli na dostosowanie energetyki w naszym kraju do wymogów unijnych, ale pociągnie także za sobą wielomiliardowe koszty.
Ceny energii elektrycznej w przyszłości
Prąd pozyskiwany w procesie spalania paliw kopalnych jest kosztowny, a jego cena rośnie wraz ze wzrostem cen wydobycia węgla. Dodatkowo, elektrownie muszą płacić za emisję dwutlenku węgla, który powstaje podczas spalania paliw kopalnych. Dlatego energia drożeje, a koszty te mogą zostać zahamowane jedynie poprzez zwiększenie skali eksploatacji odnawialnych źródeł energii. O ile za węgiel będący nośnikiem energii musimy zapłacić, o tyle za wiatr czy promienie słoneczne już nie. Kosztowne jest jedynie stworzenie odpowiednich technologii i narzędzi przekształcania źródeł energii odnawialnej na gotowy do dystrybucji prąd.
Inwestycje polskich elektrowni w systemy wykorzystujące OZE wymagają wysokich nakładów finansowych, a problemem ponadto jest niepewność zbycia wyprodukowanej energii. Zgodnie z przyjętym projektem ustawy producenci OZE będą otrzymywać dopłaty z tzw. zielonych certyfikatów, czyli w podobny sposób jak dotychczas, albo będą brali udział w licytacjach organizowanych przez Urząd Regulacji Energetyki, dlatego na przykład ceny za energię elektryczną w PGE Polska Grupa Energetyczna, będą uzależnione od oferty złożonej w licytacjach. Firma wygrywająca będzie miała gwarancję nabywania energii z OZE przez kolejne 15 lat. Inni producenci nie zostaną objęci taką możliwością.
W obecnej sytuacji nic nie jest pewne, nikt nie jest w stanie przewidzieć jak ukształtuje się sytuacja polityczna u naszych sąsiadów i co będzie z gazem z Rosji. W takiej sytuacji zapewnienia są trochę naciągane.
Nie wierzę żeby u nas cokolwiek taniało, zawsze mamy jakiś problem, albo wojna albo embargo albo katastrofa ekologiczna. Ceny nigdy u nas nie maleją stąd nikt w to nie wierzy.
Filary filarami a eksperci twierdzą, że energia będzie ciągle drożeć. Ni jak to się ma do pozyskiwania taniej energii, ale cóż… nic mnie już nie dziwi.
Filary filarami a eksperci twierdzą, że energia będzie drożeć. Ni jak to się ma do pozyskiwania taniej energii, ale cóż… mało co jest jeszcze w stanie mnie zadziwić.
Konkurencja na rynku energetycznym miała doprowadzić mniejszych opłat za prąd. konkurencja okazała się za słaba a monopoliści mają się dobrze. Podobnie będzie z OZE. Wielki dostanie dużo a małemu zostanie ogryzek. A my będziemy płakać i płacić.