– Zamiast tworzyć nowe, powinniśmy całą Polskę uczynić jedną wielką strefą ekonomiczną, atrakcyjną i przyjazną dla przedsiębiorców, chcących inwestować pieniądze w nasz kraj na równych zasadach dla wszystkich – przekonuje w rozmowie z Money.pl Jeremi Mordasewicz z konfederacji Lewiatan. Jego zdaniem idea tworzenia SSE w rozwijającej się Polsce była korzystna, ale działanie stref w obecnym kształcie i w nowej rzeczywistości gospodarczej uległo wypaleniu. – Dziś są formą nieuczciwej konkurencji, bo pozycja działających w nich firm jest lepsza niż tych, które funkcjonują poza strefami. To wewnętrzne raje podatkowe demolujące nasz rynek.
Skrajnie przeciwnego zdania jest Sławomir Majman, prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. – Specjalne Strefy Ekonomiczne to narzędzie, które pozwala przyciągnąć do nas inwestorów. To ważny i skuteczny instrument negocjacyjny i napędzający gospodarkę – przekonuje w rozmowie z Money.pl. Miliardy złotych, tysiące miejsc pracy, kapitał polski oraz zagraniczny, to – jego zdaniem – wiele mówiący bilans dwóch dekad funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych w Polsce.
Średni przyrost inwestycji w Specjalnych Strefach Ekonomicznych wynosi 215 zł na 1 sekundę – wynika z zamieszczonego na stronie Ministerstwa Gospodarki licznika. Przyrost ich wielkości oszacowano w oparciu o dane począwszy od końca 2011 roku. Wskazania licznika są korygowane co kwartał.
Specjalne obszary, w których przedsiębiorcy mogą prowadzić swój biznes na preferencyjnych zasadach i korzystać ze zwolnień z podatku dochodowego wygenerowanego z działalności w strefie zajmują w sumie powierzchnię 18 134 hektarów. Pierwsze powstawały w latach 90. i miały na celu przyciągnąć do Polski inwestorów, zwiększyć liczbę miejsc pracy i zreindustrializować nierentowne obszary, które nie przetrwały zmian ustrojowych. Pierwsza była strefa mielecka, którą założono w 1995 roku. W sumie do końca lat 90. działalność rozpoczęło 15 stref, obecnie działa ich 14.
Według danych Ministerstwa Finansów dochody firm i spółek zarządzających strefami zwolnione od podatku na przestrzeni 15 lat funkcjonowania stref przekroczyły 14,6 mld złotych. Łączna pomoc publiczna udzielona przedsiębiorcom działającym w strefach wyniosła kolejne 14,4 mld złotych. To między innymi dzięki niej udało się ściągnąć do Polski kapitał z Niemiec, USA, Holandii, Japonii czy Włoch.