Ostatnio głośno było o tym, że iPhone 3G koncernu Apple może nie sprzedawać się tak dobrze w Polsce jak na przykład w Stanach Zjednoczonych, czego dowodem miały być doniesienia, że firma Orange będąca partnerem koncernu w kraju, zatrudniła ludzi do stania w kolejce w dniu premiery, która miała świadczyć o popularności telefonu.
Na łamach amerykańskiego serwisu AdveritsingAge firma Orange zaprzeczyła, by płaciła za stanie w kolejce. Tymczasem niecały tydzień wcześniej w wypowiedzi dla Życia Warszawy jeden z pracowników firmy przyznał, że jest to element kampanii marketingowej.
– Przyznaję, że kolejki to element naszych działań marketingowych. Chcemy jeszcze bardziej zwrócić uwagę na premierę tego urządzenia – powiedział Wojciech Jabczyński z firmy Orange.
Jak tłumaczył, podstawione osoby z kolejki podczas premiery miały doradzać prawdziwym klientom.
Sprawa wydawała się o tyle podejrzana, że tego samego iPhone’a klienci Ery mogą kupować już od 8 sierpnia.
W liście przesłanym do AdvertisingAge Orange zaprzeczyło wszystkiemu i wyjaśniło, że w związku z wielkim zainteresowaniem premierą iPhone’a w Polsce pracownicy firmy dołączyli do osób stojących w kolejkach przez sklepami operatora. Mieli oni witać ludzi i udzielać im informacji na temat taryf w sieci Orange.
Oświadczenie zostało przesłane przez rzecznika France Telecom Group, właściciela marki Orange. Firma nadmieniła, że chociaż nie ujawni danych, to aparaty bardzo dobrze się sprzedają.
Więcej na http://www.gazeta.pl/