zarówno konsumenci, jak i marketerzy, którzy na koniec dnia zawsze by chcieli sprzedawać więcej. Ale jak tego dokonać?
Podglądając działania marketerów zza naszej granicy, można by stwierdzić, że aktywnie ruszyli oni na podbój świata offline w poszukiwaniu dodatkowych kanałów sprzedaży. Co ciekawe, sercem większości tych działań jest technologia, która sprzyja „łapaniu” konsumenta „przy okazji”, w wolnej chwili.
Home Plus i jego naśladowcy
Wychwalana w zeszłym roku przez branżę koreańska spółka sieci Tesco (Home Plus) swoim pilotażowym projektem „ścianowego marketu” w ciągu trzech miesięcy zwiększyła sprzedaż o 130% i wysunęła się na miejsce lidera wśród sklepów online w swojej kategorii. Nic więc dziwnego, że wkrótce potem sieć postanowiła wykorzystać również przystanki autobusowe jako powierzchnię sprzedażową, a prostotę samego kanału zastosowało w swoich działaniach gros marek na całym świecie (np. eBay, PayPal, Sears, Kmart, Procter&Gamble, Peapod, Toys „R” Us i wiele innych).
Glamour i L’Oréal
Motyw „łapania” konsumenta „przy okazji” i kontekstowych działań prosprzedażowych towarzyszył również akcji Glamour i L’Oréal podczas Fashion Week w Nowym Jorku. W kilkudziesięciu wybranych taksówkach na zamontowanych na siedzeniach ekranach wyświetlane były trendy w branży beauty, a kontekstowo pokazywane były również produkty marki L’Oréal. Pasażerowie podróżujący daną taksówką przy użyciu smartfona mogli zakupić interesujące ich produkty makijażowe.
Groupon
Moment czekania konsumenta (już nie tylko na metro czy autobus, ale np. na pochłoniętą zakupami towarzyszkę) wykorzystała także marka Groupon, kojarzona głównie ze światem online. W styczniu tego roku w Chicago w centrach handlowych (i wielu innych miejscach) zainstalował interaktywne kioski umożliwiające przechodniom dokonywanie zakupów grupowych w zupełnie innym kontekście.
JC Penney
Podobną, choć nieco inną funkcję spełniały interaktywne ekrany dotykowe z usługą findmore sieci JC Penney, które zostały w tym roku wprowadzone do 120 wybranych sklepów. Konsumenci przy ich użyciu mogą nie tylko przejrzeć na miejscu pełną ofertę katalogu online czy też dostępność produktów w wybranym sklepie (co w rezultacie w sposób nieinwazyjny może prowadzić do zwiększenia sprzedaży), ale spotykają się z mechaniką znaną im stricte ze środowiska online – „może zainteresuje Ciebie również…” (podobne lub pasujące produkty pokazywały się użytkownikowi po zeskanowaniu metki wybranej w sklepie rzeczy).
Kraft Foods
W zeszłym roku Kraft Foods i Intel zaprezentowali interaktywne kioski wewnątrzsklepowe („The Next Generation Meal Planning Solutions”), dzięki którym konsumenci odwiedzający sklep (i niewiedzący, co ugotować dzisiaj na obiad) mogą np. uzyskać spersonalizowane przepisy (z wykorzystaniem oczywiście produktów marki), zniżkę czy też otrzymać próbkę wybranych artykułów.
Adidas
Adidas natomiast, wykorzystując możliwości technologiczne, postanowił wydłużyć godziny otwarcia swojego tradycyjnego sklepu do 24h na dobę, dając możliwość robienia zakupów również w godzinach jego zamknięcia. Jak to zrobił? Tradycyjną wystawę sklepową zastąpił interaktywnym oknem, na którym przechodnie mogli przeglądać do woli asortyment sklepu, oceniać na modelu/modelce i dokonywać zakupów artykułów, które przypadły im do gustu.
Goertz
Już nie na modelce czy modelu, ale na własnych stopach dane było konsumentom oglądać produkt w Niemczech. Marka Goertz, wykorzystując technologię AR, stworzyła w miejscu publicznym przymierzalnię butów (oczywiście, jeśli produkt przypadł do gustu, mógł zostać również zakupiony).
Anna Dymkowska, strategy planner w OS3 multimedia
