różowo – zasugerował Ryan Mathews, CEO Black Monk Consulting, podczas konferencji poświęconej marketingowi bezpośredniemu.
– W jakimś stopniu nasze narzędzia nas prześladują. Mamy coraz lepsze możliwości trafnych pomiarów, segmentowania rynku, precyzyjnego docierania do klientów; nie mamy jednak odpowiednich możliwości analitycznych do uporządkowania i celowego wykorzystania zebranych informacji – zauważył pan Mathews.
A będzie coraz gorzej, ponieważ rozwój technologii może uniemożliwić badanie i docieranie do konsumentów. Przeszkodzić w tym mogą chociażby antyspamy czy technika o nazwie Caller-ID, umożliwiająca identyfikowanie dzwoniących oraz inne, które zapewne w niedalekiej przyszłości zostaną wymyślone. Coraz trudniej jest się także przebić przez informacyjny szum.
– Trzeba się będzie skupić na wartościach bliskich poszczególnym konsumentom, wyszukiwać oryginalnych form dotarcia do nich. I coraz częściej mówić językiem obrazków, nie słów – podkreśla Ryan Mathews.