jakby je polecały znajomym, po uprzednim wypróbowaniu. W rzeczywistości tylko podszywają się pod internautów robiących zakupy, czytamy w Gazecie Wyborczej.
„Mamy z tym problem na co dzień. Gdybyśmy puścili to samopas, forum szybko zmieniłoby się w słup ogłoszeniowy” – mówi Anna Siwińska opiekująca się forum
Pokusa fałszowania opinii jest silna, bo rekomendacje znajomych to dziś główne źródło wiedzy konsumentów o produktach i usługach. Zwłaszcza w internecie. „GW” przytacza dane z grudniowego raportu firmy Nielsen Online, których wynika, że aż 81 proc. kupujących w internecie czytało opinie innych konsumentów.
Agencje, które zatrudniają płacą za podszywanie się wynajętym internautom 10-20 groszy od wpisu. Same dostają dużo więcej: kilka- kilkanaście tysięcy złotych.
„Obklejamy wszystkie fora w Polsce i nie tylko. Niskie ceny, doświadczenie, dużo adresów IP” – takie ogłoszenie zobaczył w styczniu Łukasz Macheta, szef serwisu Mediarun.pl. Odpowiedział na nie, podszywając się pod przedsiębiorcę, który chce wypromować wchodzący na ekrany kin trójwymiarowy film dla dzieci. Dowiedział się, że kampania będzie kosztowała 9,5 tys. zł. Za te pieniądze oferowano mu m.in. dyskusje na forach dla matek o tym, jak filmy trójwymiarowe pobudzają wyobraźnię – pisze Gazeta Wyborcza.
Gazeta przypomina, że fałszowanie opinii podlega ustawie o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. Jeśli konsument kupi telewizor na podstawie sfałszowanych opinii klientów, może poskarżyć się na fałszerzy do sądu, ale sprawa jest trudna do udowodnienia.