Firmy redukują wydatki reklamowe, żeby stawić czoło wyjątkowo niekorzystnej sytuacji gospodarczej. To, że wpływy reklamowe zmalały również w Internecie, świadczy o powadze sytuacji. Wcześniej bowiem prognozy dla tego medium były korzystne, gdyż jest to stosunkowo tani kanał promocyjny.
Analitycy wierzyli, że firmy redukujące swoje wydatki reklamowe zaczną od największych budżetów dających największe oszczędności. Co więcej, Internet mógł nawet na tym zyskać. Wydawanie coraz mniejszych środków na reklamę w Internecie oznacza, że reklamodawcy liczą dosłownie każdy grosz. To fatalna prognoza dla firm zarabiających na reklamach internetowych.
W swoich badaniach Interactive Advertising Bureau (IAB), grupa wydawców internetowych, zarabiających na reklamie, poinformowała, że firmy wydały w pierwszym półroczu 2001 na reklamę online 3,76 mld dolarów. W analogicznym okresie zeszłego roku było to 4,08 mld dolarów. W miarę kurczenia się tych wydatków coraz mocniejsza staje się pozycja dziesiątki liderów, którzy zwiększyli swój udział w tym rynku z 70 do 76 proc.
DoubleClick Inc., czołowy gracz w tym sektorze, zapowiedział w ubiegłym tygodniu, że jego strata netto prawdopodobnie się pogłębi z powodu kurczenia się funduszy na reklamę online oraz spadku sprzedaży komputerów. Atak na USA 11 września pogorszył sprawę.
