o udzieleniu kredytu kupieckiego bądź innego rodzaju zaangażowania finansowego w danej branży. Pomoże to uchronić przedsiębiorstwo przed pogorszeniem płynności wynikającym z problemów ze ściąganiem należności.
Zatory płatnicze występują obecnie dość powszechnie i są coraz mocniej odczuwane w poszczególnych branżach. Uderza to w różnym stopniu w firmy będące we wzajemnych powiązaniach gospodarczych.
Zdaniem prezesa Narodowej Centrali Windykacji p. Mirosława Magdy profesjonalne firmy windykacyjne o ogólnopolskim zasięgu mogą przewidzieć – dzięki analizie zmian w liczbie otrzymywanych zleceń windykacji i sprzedaży wierzytelności – gdzie, na przestrzeni kilku najbliższych miesięcy, będziemy mieli do czynienia z pogorszeniem płynności i wzrostem zatorów płatniczych.
Dobrym i bardzo przejrzystym przykładem jest budownictwo. Zanim zaczęto głośno mówić o kryzysie w tej branży, wiele miesięcy wcześniej nastąpiło spore ożywienie w liczbie zleceń składanych przez firmy usługowe. Ponieważ w gospodarce doskonale sprawdza się zasada domina – można było przewidzieć, że w perspektywie kilku miesięcy wróżyło to pojawienie się kłopotów ze spływem należności u dostawców materiałów budowlanych. Konsekwencją tego jest przesunięte w czasie o kolejnych kilka miesięcy nasilenie problemów z płynnością u producentów materiałów budowlanych.
W opinii prezesa NCW uzyskana w odpowiednim czasie informacja o zagrożeniu, jakie pojawia się w danej branży, pozwoli podmiotom gospodarczym lepiej zabezpieczyć się na wypadek urzeczywistnienia się prognoz.
