Wśród dzieci ośmio-, dziewięcioletnich komórkę ma co czwarte.
– Telefony komórkowe stały się nieodłącznym elementem życia codziennego – przyznaje Piotr Rabiej, redaktor naczelny miesięcznika Twoja Komórka. Podkreślił, że sam długo się zastanawiał czy dwunastoletniemu synowi kupić komórkę. Dał się przekonać i swojej decyzji nie żałuje.
Eksperci zwracają jednak uwagę, że każde urządzenie elektroniczne ma oczywiście swoje plusy, ale i minusy. Profesor Marian Wnuk z Wojskowej Akademii Technicznej tłumaczy, że aparaty komórkowe nie pozostają bez wpływu na nasze organizmy. Po 15 minutach rozmowy temperatura mózgu wzrasta o 1 stopień, a po godzinie – ciśnienie zwiększa się o 20 procent. Badania nie wskazują, czy telefon należy zaliczyć do urządzeń szkodliwych. Wszystko bowiem zależy od tego, jak intensywnie z niego korzystamy. Profesor Wnuk tłumaczy, że komórka, z której korzystamy rozsądnie nie powinna być szkodliwa.
Rodzice podkreślają, że bardziej niż o uboczny wpływ na zdrowie dzieci, martwią się o to, czy im telefonu ktoś nie ukradnie. Zmartwieniem są też rachunki telefoniczne.
Problemem kupowania dzieciom telefonów komórkowych zainteresowała się Komisja Europejska. Do października zbiera opinie, czy posiadanie telefonów przez nieletnich może mieć szkodliwy wpływ na ich zdrowie i czy dzieci za pośrednictwem komórek mają łatwiejszy dostęp do materiałów pornograficznych zamieszczanych w internecie.