Nowojorskie biuro stanie się oddziałem Vivendi na Amerykę Pólnocną. Autorem pomysłu przeniesienia biur Vivendi Universal do Nowego Jorku był poprzedni prezes firmy Jean-Marie Messier, pełniący swoją funkcję do czerwca br.
Vivendi szuka kupców dla pozostających jeszcze w jej rękach akcji Canal Plus, wszystkich posiadanych wydawnictw i mniejszościowego pakietu w firmach związanych z rozrywką. Ponadto w najbliższej przyszłości straci pracę połowa pracowników paryskiej centrali, w której zatrudnionych jest 327 osób. Bezpiecznie nie mogą się też czuć pracownicy biur Vivendi na całym świecie, gdyż i tu planowane są zwolnienia. Dokładne informacje o czasie zwolnień nie została podana do publicznej wiadomości.
Wszystkie te posunięcia służą zmniejszeniu kosztów funkcjonowania. W przyszłym roku budżet centrali wyniesie 173 mln euro, przy 313 mln w roku bieżącym.
Całkowity plan redukcji i wyprzedaży powstały przy współpracy z bankami inwestycyjnymi zakłada „zastrzyk” pieniędzy w kwocie 12 mld euro.
Dzięki Vivendi na nowojorskim rynku nieruchomości pojawi się też jedna ciekawa pozycja, dla ludzi o grubych portfelach – za 17,5 mln dolarów będzie można kupić apartament zajmowany do niedawna przez Jeana-Marie Messiera.