EMI, które pierwotnie miało połączyć się z Time Warner, co zostało jednak wstrzymane przez Komisję Europejską, zapowiedziało już wtedy, że nie zrezygnuje z planów połączenia swojej firmy z innym graczem rynku, co znacznie ma zwiększyłoby jej udział w rynku.
W pierwszej połowie roku spadł jednak o 30 proc. zysk brytyjskiego giganta muzycznego, do poziomu 59.1 mln funtów, z 86.5 mln funtów w I poł. zeszłego roku. Wyniki nie minęły się z oczekiwaniami analityków, którzy przewidywali zysk na poziomie 57.5 mln funtów.
Prezes EMI Eric Nicoli powiedział, że rozmowy o fuzji z Bertelsmann nie doszły jeszcze do tak kluczowych spraw jak zarządzanie, strategia i spraw związanych z prawnymi ograniczeniami obowiązującymi w Unii Europejskiej. Mimo tego EMI w dalszym ciągu rozmawia z Time Warner.
– Jak na razie jesteśmy bardzo ostrożni w jakichkolwiek negocjacjach i podawaniu czegokolwiek na temat fuzji do informacji publicznej. Możliwość połączenia z Bertelsmann musimy zmierzyć z odpowiednim dopasowaniem wyglądu nowej spółki do oczekiwań Unii Europejskiej, nie chcemy powtarzać poprzednich błędów – powiedział Nicoli.
Analitycy uważają, że Nicoli zdaje sobie sprawę, że działać trzeba w obecnej sytuacji bardzo szybko. Pozytywnie oceniają także ewentualną fuzję EMI z Bertelsmann.
– Jeżeli nie dojdzie do żadnej fuzji, jeżeli rozmowy z Time Warner, czy Bertelsmann się nie powiodą, nasza firma spokojnie może działać nadal sama, bez partnerów. Mamy dobry biznes i ustaloną renomę – mówi Eric Nicoli.
Bertelsmann rozpoczął rozmowy z EMI o ewentualnej fuzji wcześniej w tym miesiącu. Jeżeli transakcja doszłaby do skutku, muzyczne ramię niemieckiej firmy, BMG, zostałoby włączone do londyńskiej grupy.
Jednak EMI powróciło ponownie także do rozmów z Time Warner, których wcześniej przygotowany plan połączenia został odrzucony przez władze europejskie.
Część poniesionych strat brytyjskiej firmy związana jest z negocjacjami z Time Warner, które kosztowały ją 42.9 mln funtów i mogą wzrosnąć, ze względu na obecnie toczone rozmowy.
W ciągu ostatnich 6. miesięcy o 5.9 proc. wzrosła sprzedaż, do ponad 1.14 mld funtów. Według analityków wyniki te są nieco lepsze niż oczekiwano, jednak nie oszałamiają.
Grupa EMI próbuje obecnie zwiększyć swój udział w rynku amerykańskim, gdzie do końca tego roku chce mieć 10 procent, a w ciągu 3. lat nawet 15 proc. Ewentualna fuzja z Warnerem była podyktowaniem m.in. chęcią dotarcia spółki do tamtejszego rynku.