Przygody agenta 007 kolidowały bowiem z emitowanym w tym samym czasie w TVP2 programem publicystycznym Tomasza Lisa. Dziennikarz miał domagać się od poprzedniego zarządu zmian w ramówce. Bond odbierał mu bowiem widzów.
Cykl filmów o agencie Jej Królewskiej Mości według plotek krążących w TVP miał być sposobem starego zarządu na odebranie programowi Lisa części widzów. Ówczesne władze telewizji publicznej miały więc pretekst, aby zerwać kontrakt z dziennikarzem. W jego umowie istnieje zapis, który wymaga utrzymania określonego poziomu oglądalności programu. Uchroniłoby to władze TVP przed wypłatą wysokiego odszkodowania.
– Nie potwierdzam informacji, że Bondy w Jedynce wpłynęły na spadek oglądalności programu „Tomasz Lis na żywo” – powiedział w rozmowie z Gazetą.pl Daniel Jabłoński, pełniący obowiązki rzecznika TVP.
Według Dziennika Tomasz Lis domagał się, by poprzedni zarząd TVP nie emitował Bonda w tym samym czasie co jego program. Prośbę dziennikarza spełnił dopiero nowy zarząd na Woronicza.
James Bond oraz nowy cykl największych przebojów Hollywood z lat 70-tych i 80-tych będą pojawiały się później, tak aby nie kolidować z programem Lisa.
Więcej na http://www.gazeta.pl/