– Sama wychowałam się na wieczorynkach i dzisiaj się cieszę, że moje dzieci tak chętnie je oglądają – mówi Rzeczpospolitej Maria Janicka z Warszawy, mama ośmioletniego syna i sześcioletniej córki. – Zdarza nam się obejrzeć też jakąś bajkę na DVD czy pójść do kina, ale wieczorynka to podstawa.
Więcej na http://www.rzeczpospolita.pl/