Informację tę redemptoryści ujawnili w dniu obchodów 11. rocznicy stacji. Ojciec Rydzyk oświadczył, że wniosek koncesyjny złożyła fundacja Lux Veritatis (Światło Prawdy) w piątek tuż przed zamknięciem biur Krajowej Rady. Ujawnił, że posiada dwa nieduże wozy do transmisji satelitarnych. Jeden z nich poświęcili biskupi, uczestniczący w rocznicowej mszy świętej.
Dyrektor Radia Maryja opowiadał, że przygotowując się do założenia telewizji oglądał sprzęt na wystawach i targach w różnych krajach. Zgromadzony przez niego sprzęt nie jest podobno najnowszy i najwyższej jakości, ale wystarczy on do realizacji programów telewizyjnych. Nie wiadomo też na razie, z którego satelity o. Rydzyk będzie nadawał – Eutelsat czy Astry.
Z wniosku wynika, że telewizja Trwam będzie stacją o charakterze komercyjnym. W odróżnieniu od Radia Maryja mają być na jej antenie nadawane reklamy. Najwięcej miejsca na antenie stacji, której nazwy zapewne nie wypowie żaden obcokrajowiec, mają zająć programy o charakterze edukacyjno-poradnikowym a następnie publicystyczne i religijne.
O. Rydzyk zamierza także – zgodnie z wnioskiem – nadawać programy informacyjne. Ma nie zabraknąć także filmów fabularnych i dokumentalnych. Jak nietrudno się domyślić stacja będzie udostępniać antenę przeciwnikom integracji z Unią Europejską. Telewizja Trwam rusza nota bene w przededniu referendum integracyjnego.
Ojciec Rydzyk zapowiedział już, że większość pracowników telewizji Trwam będzie musiała zadowolić się pracą za „Bóg zapłać”. – Jeśli ktoś myśli, że przyjdzie tu na etat i dostanie kokosy, to grubo się myli. Niech nie liczą, że będą nam sprzedawali drogie filmy – zastrzegał w sobotę ks. Tadeusz Rydzyk dodając, że telewizja, podobnie jak Radio Maryja, będzie utrzymywać się również z darów od wiernych.
Zasugerował przy tym, że tych pieniędzy powinno wpływać do kasy radia o wiele więcej. – Na tylu słuchaczy, to my dostajemy marny grosz. Niech każdy zrobi sobie rachunek sumienia, ile pomógł – podsumował ojciec-dyrektor. O. Tadeusz Rydzyk zasugerował też, że emisja poświęconego mu filmu w Telewizji Polskiej, to zemsta TVP za jego plany stworzenia telewizji.
Jak powiedział przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w rozmowie z dziennikarzem PAP, do tej pory nie zdarzyło się, żeby Rada odmówiła koncesji na kanał satelitarny. – Można się spodziewać, że i w tym przypadku decyzja będzie pozytywna – dodał Julisz Braun. Zastrzegł on jednak, że jak dotąd żadna stacja satelitarna nie odniosła w Polsce komercyjnego sukcesu.
W Polsce działa kilka telewizyjnych kanałów satelitarnych. Jednym z nich jest telewizja o charakterze religijnym ojców franciszkanów TV Niepokalanów II. Inne kanały to TVN Siedem należący do ITI, Canal+ i Tele5. Własny kanał telewizyjny – kanał satelitarny przygotowuje radio RMF FM, a także spółka „Antena”2 (Pilot). W mijającym tygodniu KRRiT przyznała natomiast koncesję na pierwszy całodobowy kanał telesprzedażowy – Mango24. Wnioskodawca sopocka firma Telezakupy Mango planuje uruchomić kanał w połowie grudnia.
Swoje zdanie na temat planów ojca Rudzyka wygłosili również czołowi polscy politycy. Józef Oleksy z SLD powiedział w Radiu ZET, że złożenie przez o. Tadeusza Rydzyka wniosku o koncesję na nadawanie programu telewizyjnego przez satelitę dotyka problemu koncentracji w mediach. Dariusz Szymczycha z Kancelarii Prezydenta mówił o sprycie ojca-dyrektora, zaś Roman Giertych (LPR) wyraził radość z możliwości powstania nowej telewizji.