Szkodnik został umieszczony na stronie zlokalizowanej w Rosji na bezpłatnym serwerze. Według informacji zamieszczonych na stronie, generator stworzyli ukraińscy hakerzy. Zapewniano również, że program będzie działał w „prawie wszystkich ukraińskich sieciach telefonii komórkowych”. Dawano na to 100% gwarancji. Jak się okazało, każdy użytkownik który chciał darmowo doładować konto swojego telefonu komórkowego, instalował na nim trojana.
– Podobne strony często wykorzystywane są przez twórców złośliwych programów, ponieważ użytkownicy nie muszą podawać tam danych osobowych i mają zapewnioną całkowitą anonimowość – mówi Aleks Gostev, analityk z laboratorium antywirusowego firmy Kaspersky Lab. – Gdyby strona znajdowała się na płatnym serwerze, znacznie łatwiej byłoby ją wyśledzić – dodaje.
Eksperci z firmy Kaspersky Lab poinformowali osoby obsługujące bezpłatny serwer o zainfekowanej stronie i w ciągu dziesięciu minut została ona „zdjęta”. Niewykluczone, że trojan pojawi się na innej stronie umieszczonej na bezpłatnym serwerze. Analitycy z Kaspersky Lab po raz kolejny przypominają, że twórcy wirusów wykorzystują bardzo przebiegłe metody socjotechniki, jak również łatwowierność użytkowników.