W piątek serwisy informacyjne emitowane na antenie stacji telewizyjnych i rozgłośni RAI ograniczono do minimum. Włoskie radio publiczne poinformowało słuchaczy o strajku o godzinie 13:00. Władze RAI uważają, że nadawca ciągle przynosi duże zyski i nie jest zadłużony. Problemem jest jednak brak osoby, która pokierowałaby spółką. Nadawca od roku nie posiada prezesa.
Włoskie zniesmaczenie polityką wynika z faktu, że premierem kraju jest Silvio Berlusconi, właściciel koncernu medialnego Mediaset, kontrolującego zdecydowaną większość rynku telewizyjnego na Półwyspie Apenińskim.