– Na razie o sprzedaży Polsatu nie może być mowy. Wrócimy do tematu, gdy będzie już uchwalona ustawa i inny klimat wokół tych spraw – powiedział w piątek Zygmunt Solorz w rozmowie z dziennikarzem ŻW.
Podobnego zdania jest również członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Jarosław Sellin. – Polsat nie był na sprzedaż. Solorz wypuścił próbny balon, chcąc zorientować się, jak jest wyceniana jego firma – uważa Sellin.
– Na dziś Polsat nie jest na sprzedaż. O tym zapomnijmy. Szukaliśmy partnera, ale w tych okolicznościach zrezygnowaliśmy z rozmów. Po odnowieniu koncesji, czego jesteśmy pewni, być może wrócimy do tematu i poszukamy nowych partnerów – poinformował prezes Solorz. – Teraz czekamy na nowelizację ustawy. A na temat ceny Polsatu po wejściu Polski do Unii nie chciałbym dziś spekulować – podkreśla prezes Polsatu.
Jak czytamy w Życiu Warszawy, Solorz przygotowywał się do odsprzedaży części udziałów w Polsacie przed rokiem. W lutym 2002 r. wysłał memoranda do potencjalnych partnerów. Wśród nich była Agora, ale także Bertelsmann (właściciel niemieckiej telewizji RTL), News Corp. należący do Ruperta Murdocha, Vivendi, AOL Time Warner, Walt Disney Co. Analitycy oceniali wówczas wartość Polsatu na ok. 1.7 mld zł.
Czy w „sprawie Rywina” naprawdę chodziło o zablokowanie lub
umożliwienie Agorze zakupu Polsatu – zastanawia się gazeta w artykule „Polsat już nie jest na sprzedaż”.